W trakcie kampanii wyborczych kandydaci starają się, aby ich wizerunek zapadł w pamięć elektoratowi. Może nie o sam wizerunek chodzi, a o miejsce danego kandydata na liście wyborczej lub wpłynięcie na wybór poprzez utrwalenie hasła wyborczego w świadomości wyborcy i komitetu, z którego jegomość kandyduje. W związku z tym kandydaci dwoją się i troją, by znaleźć jak najwięcej powierzchni, gdzie pozostawią swoją wizytówką, która ma im przynieść sukces.
Niestety w wielu przypadkach kandydaci na radnych, posłów, wójtów, prezydentów, burmistrzów, a nawet sołtysów do promowania swojej osoby wykorzystują zabytki. Wykorzystują w tym najgorszym z możliwych znaczeniu. Wykorzystują i być może nie zdają sobie sprawy, że po pierwsze powinni mieć zgodę organu ochrony konserwatorskiej, po drugie ich działanie może mieć niekorzystny wpływ na stan zachowania obiektu zabytkowego.
Podczas ostatniej kampanii do samorządów zwrócić można było uwagę, na brak szacunku kandydata do dziedzictwa kulturowego swojego regionu, jakim jest obiekt zabytkowy. Na elewacja zawisły bilbordy mniejsze lub większe, które przesłaniały elewacje historycznego obiektu, bardzo często wpisanego do rejestru zabytków. Ze świecą można było szukać pozwoleń na takie działania, a przecież art. 36 ust. 1 pkt 10 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami mówi: Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga: umieszczanie na zabytku wpisanym do rejestru: urządzeń technicznych, tablic reklamowych lub urządzeń reklamowych. Jeśli nie ma się stosownego pozwolenia podlega się art. 118 ust 1 w/w ustawy, który mówi: Kto bez pozwolenia umieszcza na zabytku wpisanym do rejestru: urządzenie techniczne, tablicę reklamową lub urządzenie reklamowe w rozumieniu art. 2 pkt 16b i 16c ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, lub napis, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
Pretendent do stołka prezydenta, burmistrza, wójta czy radnego powinien dla społeczeństwa świecić przykładem. Powinien dbać o dobro historyczne, kulturowe swojego regionu. Dlatego zanim powiesi baner na elewacji budynku powinien uzyskać zgodę organu ochrony konserwatorskiej, a najlepiej znaleźć sobie inną przestrzeń dla promowania własnej osoby. Zabytki nie powinny uczestniczyć w kampaniach wyborczych, a już zdecydowanie nie powinny ulegać uszkodzeniom. Powieszenie dużego banneru wymaga często wbicia kołków w ścianę, co niszczy obiekt zabytkowy. Baner przesłaniający historyczną elewację wpływa negatywnie na widok na zabytek, czego powinniśmy unikać chcąc uszanować dziedzictwo naszych przodków.