Gminna ewidencja zabytków to coś bardzo osobliwego. Obowiązek jej prowadzenia nakłada na samorząd terytorialny art. 22 ust. 4 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Włączenie obiektu do gez ogłasza się zarządzeniem. Dokument ten w treści informuje, że włącza się do gez obiekty zgodnie z załącznikiem. Załącznik to najzwyklejsza lista adresowa, nic ponadto. Właściciel obiektu ujmowanego w gminnej ewidencji zabytków nie jest o tym fakcie informowany, mimo że w takim przypadku ciążą na nim pewne obowiązki. Od ujęcia nieruchomości w gminnej ewidencji zabytków nie ma żadnej formy odwołania, a wpis nie ma żadnego uzasadnienia.
Trudno doszukiwać się kryteriów, którymi powinna kierować się gmina przy włączaniu obiektu do gminnej ewidencji zabytków. W Warszawie ochroną poprzez włączenie do gez objętych jest ok. 12.000 nieruchomości. To dziwi, gdyż z powodu działań wojennych zniszczeniu uległo ponad 80% przedwojennej zabudowy stolicy. W Krakowie, który nie ma aż tak dramatycznej historii, do gez zostało włączone o połowę mniej obiektów. W wielu przypadkach istnieją uzasadnione wątpliwości co do słuszności działań warszawskich urzędników.
Obowiązki publicznoprawne nałożone na właściciela nieruchomości ujętej w gez to uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy i pozwolenia na budowę uzgodnionych z wojewódzkim konserwatorem. Projekt decyzji o warunkach zabudowy lub projekt budowlany jest wysyłany do uzgodnienia z konserwatorem przez organ administracji architektoniczno-budowlanej. Na uzgodnienie warunków zabudowy wojewódzki konserwator ma 14 dni, a projektu budowlanego 30. W przypadku, gdy organ ochrony konserwatorskiej nie zgodzi się z planowanym zamierzeniem, inwestorowi przysługuje zażalenie do organu wyższej instancji, w tym wypadku Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wydawać by się mogło, że przepisy kpa dotyczące terminów wydania uzgodnienia, które nałożone są na wojewódzkich konserwatorów obowiązują także MKiDN. Niestety na rozstrzygnięcie właściwego ministra czeka się czasami miesiącami.
Obecnie trwają prace nad opracowaniem nowej ustawy regulującej sprawy ochrony zabytków. Przygotowany został także projekt rozporządzenia regulujący sposób prowadzenia gminnej ewidencji zabytków. Jest to efekt interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich, do którego właściciele nieruchomości ujętych w gminnej ewidencji zabytków wnosili skargi na procedury włączania obiektów do gez.
Żaden inwestor nie jest jednak całkiem bezbronny w obliczu wpisania należącej do niego nieruchomości do gminnej ewidencji zabytków. Istnieją sposoby zapobiegania negatywnym skutkom urzędniczej nadgorliwości. Jeśli więc jesteś właścicielem nieruchomości wpisanej do gez i stanowi to dla Ciebie problem, odezwij się do mnie. Z pewnością postaram się pomóc, ale pamiętaj o najważniejszym: im szybciej się do mnie odezwiesz, tym większa szansa na odwrócenie negatywnych konsekwencji wpisu.